czwartek, 27 marca 2014

One Shot ,,Miłość trwa wiecznie bez względu na to co się stanie..."

,,Musimy zaakceptować to, że ludzie pozostaną w naszym sercu, nawet gdy już nie będzie ich w naszym życiu... "


Dziewczyna wędrowała zwykłym i pustym korytarzem szkoły. Szkoły, której nienawidziła. Jej widok przynosił dziewczynie smutek. Uciekała. Uciekała od problemów. Z rodziną, znajomymi. Nikomu nie mogła nic powiedzieć. Nikt jej nie rozumiał. Nikt jej nie kochał. Chciała uciec. Uciec jak najdalej i nigdy nie wrócić. Żeby te wszystkie osoby poczuły, jak to jest bez niej. Mogłaby iść nawet pieszo. Chciała tylko jednego- uciec. Uciec od rzeczywistości. Daleko...

,,Rodzimy się, by żyć. Żyjemy by umierać..."

Kolejny dzień. Kolejny dzień pełen smutku i pustki. Pełen obraźliwych słów, kłamstw. Tak zresztą wyglądał jej każdy dzień. Codziennie była obgadywana wysmiewana. Nikt jej nie rozumiał, nawet nie próbował zrozumieć. Słyszała szepty, za każdym razem jak przechodziła. Szepty na jej temat. Czy nauczyciele o tym wiedzieli? Może wiedzieli, ale nic z tym nie robili podobnie jak rodzice. Stała się nieśmiała, zamknęła się w sobie. Skrywała tajemnice. Zresztą nie tylko uczniowie z jej szkoły ją poniżali, ale także rodzina. Chwalili tylko starszą siostrę dziewczyny. Jedyne wsparcie miała u swojej babci. Tylko ona ją kochała. Niestety babcia zmarła w wypadku. Tylko ona ją opłakiwała. Tylko mała czarnowłosa dziewczynka. Tylko ona była na pogrzebie. Tylko ona pamiętała. W tym momencie zadzwonił dzwonek i dziewczyna udała się na lekcje. Nie słuchała słów nauczycielki. Myślała nad sensem swojego życia. Chciała zrobić coś okropnego. Skoczyć. I tak by nikt jej nie opłakiwał. Po lekcjach udała się do parku. Wokół niej chodzili szczęśliwi ludzie. Jednak nikt z tych ludzi nie wiedział co przeżywa dziewczyna.  W pewnym momencie zapatrzyła się i wpadła na kogoś.
-Przepraszam.- wydusiła z siebie.
- Nie to ja przepraszam.- odpowiedział nieznajomy.- Jestem Marco, a ty?- spytał.
   - Franceska. Milo mi cię poznać.- odpowiedziała niepewnie. W sercu nadal się bała. Ze on jest taki sam jak inni. W tym momencie zadzwonił telefon dziewczyny.  - Halo?... A co cię to obchodzi?.... I tak mnie nie kochacie!... Poproś Lare..- Powiedziała i się rozłączyła, a następnie zaczęła płakać.
  - Co się stało?- zapytał chłopak.
  - Wszyscy mają mnie gdzieś... Rodzina... Ludzie ze szkoły....
- Ja cię nie mam gdzieś. Dla mnie jesteś piękna i urocza.
- Dziękuję.- Odpowiedziała.i się do niego przytuliła. W sercu chłopak wiedział że ona jest inna. Że przy niej jest... Inaczej. Poczuł ze się prawdziwie zakochał. Powiedziałby jej to, nawet teraz, ale się bał. Czego? Jej reakcji.

,,Możesz być nikim dla całego świata. Dla niektórych możesz być całym światem..."

Spotykali się codziennie. Z każdym dniem zakochiwali się w sobie coraz mocniej, coraz bardziej byli nierozłączni. Dzisiaj też był taki dzień. Dziewczyna czekała w parku na swojego księcia. Czekała i czekała... Godzinę, potem dwie, a chłopaka nadal nie było. Zmartwiona wróciła do domu. Gdy otworzyła drzwi załamała się. Zobaczyła Marco całującego Lare?!
 - Myślałam że jesteś inny!- krzyknęła i wybiegła z domu. Okłamał ją. Straciła wszelkie nadzieje na lepsze życie. Dla niej nadzieją był Marco. Dobiegła na most. Tak. Teraz to był jej koniec. W końcu wróci do osoby, która jako jedyna ją kochala- do babci. - Kocham cię Marco i zawsze będę kochać.- Powiedziała i skoczyła.
Tymczasem chłopak się załamał. - Przez was straciłem najważniejszą osobę w życiu!- Krzyknął do rodziców i wybiegł za ukochaną. Od razu pobiegł na most. Tam zobaczył jak jego jedyna miłość skacze. Chciał skoczyć. Podobnie jak ona. Być z nią, ale ktoś go zatrzymał.
- Marco nie rób tego...- Powiedział znajomy mu głos.
- Franceska?
 -Musisz dać radę. Dla mnie. Pamiętaj nigdy cię nie opuszczę. Kocham cię....- Powiedziała zjawa i zniknęła.
 Następnego dnia znaleziono ciało dziewczyny. Rodzice gdy dowiedzieli się o śmierci córki załamali się. Dopiero teraz zrozumieli jaki błąd popełnili. A Marco? Do końca życia został sam. Nie był w ani jedym związku. Nikogo nie kochał bardziej niż Franceski. Niedługo po śmierci ukochanej wykryto u niego raka. Zmarł po dwóch miesiącach. Od tego czasu razem z Franceską są szczęśliwi w niebie...     
             
Czas leci, problemy mijają, a prawdziwa miłość trwa zawsze bez względu na to co się stanie...





  Jak wam się podoba? O kim chcecie następny OS?? Wiem że ten OS nie należy do najdłuższych, ale we wtorek test szóstoklasisty !!  I tez sie do niego przygotowuje :P
W przyszłym tygodniu pojawi się dłuższy :D

3 komentarze:

  1. Trochę smutny... i straszny... zjawa....
    interesujące.....
    Mimo wszystko czekam na kolejny, a ten był dość ciekawy
    Następny może o Naxi????
    Ps. Powodzenia na teście:)

    OdpowiedzUsuń
  2. PRZECUDNY WZRUSZYŁAM SIĘ!!! może następny o NAXI ?? :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja wiem, że to raczej nie możliwe, ale może być o Caxi?? Mówią, że nadzieja matką głupich... Więc... Proszę rozważcie to :)

    OdpowiedzUsuń